Czy kampanie mobilne stanowią przyszłość e-marketingu?

E-marketing to w obecnych czasach pojęcie szeroko znane. Jak wiemy, oznacza wszelkie działania prowadzone w sieci internetowej, która to stanowi znakomitą platformę do zdobycia nowych klientów oraz budowania długofalowych relacji z tymi obecnymi. Działania te są prowadzone za pomocą zoptymalizowanych treści i przy wykorzystaniu różnych narzędzi. Jednym z nich są kampanie mobilne. Czym tak naprawdę są i czy rzeczywiście stanowią przyszłość e-marketingu?

Kampanie mobilne

Jedna z ciekawszych definicji kampanii mobilnych mówi, że kampanie te są wszystkim tym, co możemy zobaczyć podczas używania urządzeń mobilnych i co zachęca nas do zakupu pewnych produktów lub skorzystania z usług. Nie ma w tym nic dziwnego, w końcu obecnie najprostszy smartfon dysponują mocą, jaką miały komputery NASA, kiedy w 1969 r. wysłano człowieka na księżyc! Do tego smartfon albo tablet jest z nami cały czas. Aby uświadomić sobie, jak bardzo jesteśmy przywiązani do swoich telefonów, wystarczy wspomnieć, że 90% SMS-ów jest otwierana w przeciągu 3 minut od ich otrzymania. Nie ma zatem nic dziwnego, że w e-marketingu pojawiły się kampanie mobilne, a coraz więcej firm szuka specjalistów od takich kampanii.

Rodzaje kampanii mobilnych 

Wykorzystanie urządzeń mobilnych w marketingu cały czas się rozwija. Tak naprawdę ich rodzaj uzależniony jest od tego, jakich programów używają odbiorcy i do czego wykorzystują same urządzenia mobilne. Cały czas popularne są kampanie mobilne z wykorzystaniem SMS-ów. Chociaż mają najdłuższą tradycję, to nadal są bardzo skuteczne. Wydaje Ci się, że nie otrzymujesz reklam na swój telefon? Często nawet tego nie zauważasz, ponieważ traktujesz je jak atrakcyjną ofertę i nie jest to dla Ciebie żadna nachalna reklama SMS. I to jest właśnie sekret dobrze przygotowanej kampanii SMS. Poza tym w takiej kampanii SMS-owej można świetnie ukryć inny kanał łączności z potencjalnym klientem, czyli stronę WWW. Co ciekawe, pierwsza kampania marketingowa z wykorzystaniem SMS-ów miała miejsce już w 1999 roku. Podobne działanie mają kampanie mobilne wykorzystujące adres e-mail. Ich atutem jest to, że aby były skuteczne, nie muszą brać pod uwagę limitu znaków, z których się składają, a co ważniejsze mogą zawierać już zdjęcia i filmy, czyli coś, co potrafi mocno przywiązać odbiorcę do firmy używającej takiej formy kontaktu. Inny rodzaj kampanii mobilnych to kampanie mobiboardowe, czyli zaproszenie użytkownika do interakcji. Jest to reklama rozwijająca się do pełnego ekranu dopiero po akcji osoby przeglądającej Internet. Pełni rolę swego rodzaju zabawy, która musi zainteresować i zachęcić do kliknięcia dalej. To coś, z czym styka się użytkownik na samym początku i co ma przekonać go, że warto poświęcić chwilę na obejrzenie dłuższego wideo czy przeczytanie grafiki. Mówiąc o tego typu kampaniach, trzeba wręcz wspomnieć o kampaniach mobilnych opartych o różnego typu komunikatory. Tutaj jest jeszcze dużo miejsca na wykorzystywanie tego typu komunikacji z klientem w kampaniach mobilnych. Jeszcze inną ciekawą opcją dotarcia do swoich klientów są powiadomienia push, czyli wiadomości generowane przez różne aplikacje i wysyłane na urządzenie użytkownika, aby zwiększyć jego zaangażowanie. Standardem stało się także RWD polegające na takim projektowaniu strony www, by ich układ i wygląd automatycznie dostosowywały się do rozmiaru urządzenia, dzięki czemu wyświetlą się one dobrze zarówno na dużych, jak i na małych ekranach.

Co dalej?

Biorąc to wszystko pod uwagę, ktoś może zacząć się zastanawiać: co dalej z kampaniami mobilnymi? Odpowiedź na to pytanie jest oczywista: kampanie mobilne cały czas będą się rozwijać. Chociaż nie wiemy, co przyniesie przyszłość, to świadomi jesteśmy tego, że wszystko, co jest związane z urządzeniami mobilnymi oraz szeroko rozumianym wykorzystaniem Internetu postępuje do przodu chyba najszybciej na świecie. Coś, co jest nowe dziś, jutro staje się już standardem, a pojutrze szuka się nowych rozwiązań. Dlatego chyba najrozsądniejsze będzie stwierdzenie, że kampanie mobilne to nie przyszłość, a raczej teraźniejszość, która cały czas się rozwija.